czwartek, 28 kwietnia 2016

Damą być. Czyli 7 atrybutów klasy, stylu i czego nie robić w pociągu

Jadę pociągiem relacji Namysłów- Wrocław. Doskonale zdaję sobie sprawę, że miejsce z którego wyruszam należy do dość ubogich rejonów, a jednak bardzo się zaskoczę. Naprzeciwko mnie siada kobieta w wieku dość znacznym, ale może to tylko wrażenie ogólne. Może po prostu jest zmęczona życiem. Na pierwsze spojrzenie, rzuca mi się w oczy jej pomalowane na niebiesko oko...zobaczmy co dalej... a dalej jest tylko lepiej. Nóżka w cielistej rajstopce... tyle tylko, że nigdy nie tknięta maszynką do golenia. Paznokietki obgryzione do krwi... A co robi Dama po uprzejmym zapytaniu o miejsce?! Wyciąga lusterko i... zaczyna pensetą wyrywać wąsa. Dość pokaźnego i czarnego. Do tego pachnie bardzo tanimi perfumami z targu. Nie wierzę w to co widzę.


Wrażenie ogólne =  powalające. 

Zwrócenie na siebie uwagi = 120% 

Padłam.

I nie pomógł mi Powerade...


Zaczęłam się dogłębnie zastanawiać czy to na pewno chodzi o pieniądze, czym jest styl i klasa oraz czy domowe spa powinno odbywać się w miejscach publicznych.  Bo można mieć 3 sukienki i 2 pary butów, a zawsze wyglądać stylowo. Mieć niewiele, ale zawsze klasę. To COŚ nieuchwytnego, a odpowiadającego za całokształt. Doskonale to widać po naszych gwiazdach większego lub mniejszego formatu. Są ubrane albo przebrane. Nawet za największe pieniądze pewnych kwestii nie kupisz.


Czy trzeba mieć nie wiadomo jakie nakłady finansowe żeby zawsze dobrze wyglądać? I zachowywać się jak DAMA?

Podstawa to:

BRAK WĄSA
Kobieto! Na wszystkich bogów w których wierzysz i w których nie wierzysz... bez znaczenia czy masz 13 czy 130 lat...nie hoduj wąsa! Ile razy widzi się atrakcyjna młodą kobietę z fajnym mejkapem, stylem...oraz wąsem. No nie...Tak nie może być.
Matko zapracowana i zabiegana- także spojrzyj w lustro czy czasami nie rzucił ci się wąs... On u kobiety jest zdecydowanie zły! Zawsze!!!

Może trzeba zrobić jakąś ogólnopolską akcję promującą depilację twarzy... zebrać gwiazdy, zwołać reporterów... od razu mówię, że się pisze na ambasadorkę walki z włochatą kwestią.




ZAWSZE ŚWIEŻE WŁOSY
Nie pomogą nie wiem jak drogie ubrania i dodatki jeśli masz nieświeże włosy. Od nich bardzo wiele zależy, tak zwane wrażenie ogólne. Potrafią kompletnie położyć lub zbudować wygląd. Jak to mówią fryzjerzy: nie każdy rodzi się ze szczotką w ręku, ale umycie ich nie jest chyba, aż takim wyzwaniem. Dobra stylizacja też wiele robi. Inwestycja we fryzjera lub samodzielnie zbudowany styl nie jest fanaberią, a gwarancją dobrego wyglądu i samopoczucia.

Temat fryzjerów to temat rzeka, na zasadzie rosyjskiej ruletki. Albo się uda albo nie. Sama pamiętam kiedy chwilę przed maturą przewrotnie z włosów za ramiona postanowiłam "coś" zrobić. No i wyszło "COŚ". Weszłam do pierwszego lepszego saloniku i powiedziałam, iż marzy mi się zmiana. Była prawie tak udana jak obecne ruchy rządu. Efekt... gniazdo strusia. Dziwnie krótkie na dole, jakieś ferfocle na górze. Nikt by w tym dobrze nie wyglądał. A fryzjerka do mnie: no! Całkiem inna twarz... Fatalnie, strasznie i źle. Myślałam, że dostanę zawału... We włosy warto inwestować.

Kolejny temat to farbowanie. Platynowy blond nie jest stylowy...no i kwestia odrostów. Były modne kontrolowane, ale normalnie wyglądają fatalnie. Jak już się decydujesz na jakiś kolor to pomyśl czy jesteś w stanie go utrzymać i zadbać o ich brak. Bo one doskonale odejmują wdzięku.




BRAK NIEBIESKIEGO OKA
Niebieski to trudny kolor w makijażu. Można się doskonale na nim przejechać. Więc po co ryzykować, lepiej zapobiegać niż leczyć. Dobranie odpowiedniego odcienia jest trudne, żeby nie wyglądać tanio, bardzo tanio. Jak Pani z Mięsnego. Jeśli chcesz uniknąć takiego efektu- unikaj niebieskości na oku.





DEPILACJA
Wiele razy byłam świadkiem widoku atrakcyjnej dziewczyny w rajstopach z...nieogolonymi nogami...A przejażdżki komunikacją miejską dostarczają faktów na temat owłosienie pod pachami. To od razu budzi pewne wątpliwości jakie jeszcze można spotkać niespodzianki. Depilacja obecnie jest podstawą higieny. Pachy, nogi...wąs... No chyba, że ktoś lubi kobiety pierwotne, obawiam się jednak, że amatorów może być jak na lekarstwo.




DOBRA TOREBKA, BUTY i PERFUMY= STYL
Możesz na prawdę mieć kilka ciuszków, ale dobrze wyglądające i wygodne buty (tak, tak, wygodne, w których nie chodzisz jak na szczudłach) to podstawa. Do tego torebka. Także możesz mieć jedną czy dwie, ale za to porządną, a nie 15 bazarowych krzyków mody... To podstawa stylu.

Perfumy to także must have inwestycji. Lepszym wyborem jest jeden markowy zapach z którym będziesz kojarzona niż 15 flakonów za 10zł, które pachą tandetą. Nie mówię, że kupienie drogich butów, torebki i perfum jest z automatu drogą do sukcesu. Ale kupowanie taniości najczęściej kończy się efektem taniości.





TEGO CZEGO NIE WIDAĆ czyli BIELIZNA
Coś co także często pozostawia wiele do życzenia... czyli bielizna. Możesz mieć stylóweczkę jak milion dolarów, ale jak masz poszarzałe majtki, brudny, brzydki stanik, bo przecież normalnie go nie widać, to woła o pomstę do nieba. Nigdy nie wiesz kiedy będziesz się musiała rozebrać. Możesz mieć wypadek, coś się może stać i trzeba będzie pokazać te nieefektowne szmatki na przykład w szpitalu. Wtedy dodatkowy stres gwarantowany.
Mężczyźni zwracają na to dużą uwagę i ty też powinnaś. Mając świadomość, że masz piękną bieliznę będziesz się lepiej czuć.
Nie ważne czy jesteś matką, ciężarną, żoną po 15 latach małżeństwa czy kochanką. Zrób sobie dobrze bielizną. Kiedy masz nosić te koronki jak nie teraz?
Kolejna kwestia to czy dorosła kobieta powinna nosić bieliznę z Myszką Miki... Ale to już zostawiam wam pod rozwagę...




PAZNOKCIE
Wielkie szpony we wzorki nie są znakiem jakości. Podobnie obgryzione do krwi ogryzki. Jak w przypadku akcesoriów lepiej zainwestować w kilka dobrej jakości lakierów, niż całe stado kolorów nie pasujących do niczego. Sprawdza się zasada im mniej tym lepiej. To na prawdę widać i ludzie zwracają uwagę na dłonie oraz paznokcie. Podobnie kontrowersją jest czy kobieta, a nie dziewczyna, powinna mieć na nich milion kolorów i wzorków. Tak częstokroć infantylnie, jakby ciało jej wyrosło, a umysł nie bardzo. Choć nie zawsze musi tak być, bo nie chodzi o pójście w nudę, ale dobry smak... jak na przykład zaprezentowany na zdjęciu...



Zamieszczone w poście zdjęcia nie są moja własnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz